Finteo
Umów się +48 666 168 802 Biuro Obsługi Klienta 24h/7
5/5

Komentarze (0)

1 dzień temu
obraz

Kiedy nie opłaca się oddłużać spó

Prowadzisz firmę z rosnącymi długami i zastanawiasz się, czy walczyć o jej przetrwanie? Nie każdą spółkę da się - lub warto - ratować. Czasami lepszym rozwiązaniem jest uporządkowana likwidacja niż wielomiesięczna, kosztowna restrukturyzacja, która i tak nie przyniesie efektów. Wyjaśniamy, kiedy oddłużanie spółki nie ma sensu ekonomicznego i jak rozpoznać, że nadszedł moment na zamknięcie działalności.

 

Zadłużenie wielokrotnie przewyższa wartość firmy

 

Pierwszym sygnałem, że oddłużanie spółki może być bezcelowe, jest proporcja między długami a wartością przedsiębiorstwa. Jeśli zobowiązania są trzy, cztery lub pięć razy wyższe niż realna wartość wszystkich aktywów, szanse na wyjście na prostą są minimalne.

 

Konkretnie: jeśli Twoja firma ma długi na 2 miliony złotych, a wartość maszyn, zapasów, należności i innych aktywów to 400 tysięcy, matematyka jest bezlitosna. Nawet po całkowitej sprzedaży majątku pozostanie ogromna dziura finansowa. Żaden plan naprawczy nie zmieni tej proporcji na tyle, żeby firma mogła normalnie funkcjonować.

 

W takiej sytuacji restrukturyzacja oznacza jedynie wydłużanie agonii. Ponosisz kolejne koszty doradcze, prawne i administracyjne, tracisz czas, a efekt i tak będzie jeden - zamknięcie firmy, tyle że z jeszcze większymi stratami.

 

Rynek nie potrzebuje Twojego produktu lub usługi

 

Druga sytuacja to brak perspektyw biznesowych. Nawet jeśli uda się restrukturyzować długi, firma musi mieć z czego żyć. Jeśli Twój produkt lub usługa straciły rynek, żadne oddłużenie nie pomoże.

 

Przykłady to branże, które po prostu znikają. Producenci kaset VHS, wypożyczalnie DVD, sklepy ze sprzętem fotograficznym analogowym - wszystkie te biznesy umarły nie przez długi, tylko przez zmianę technologii. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, oddłużanie to wyrzucanie pieniędzy.

 

Inny wariant to lokalna zmiana warunków. Jeśli budowali obwodnicę i ruch z Twojego hotelu przy trasie zniknął, albo wielki konkurent otworzył się 200 metrów dalej i przeciągnął klientów, przyszłość biznesu jest wątpliwa. Pytanie brzmi: czy po oddłużeniu będziesz miał z czego płacić zobowiązania i generować zysk?

 

Długi w ZUS i US przewyższają wartość biznesu

 

Zadłużenie z tytułu składek ZUS i zobowiązań podatkowych to szczególnie trudny orzech. Te długi są uprzywilejowane, mają pierwszeństwo w spłacie i bardzo trudno je umorzyć. Organy skarbowe i ZUS rzadko idą na ustępstwa, a jeśli już, to minimalne.

 

Jeśli Twoja spółka ma 800 tysięcy długu w ZUS/US, a roczny zysk operacyjny (nawet w najlepszych czasach) wynosił 150 tysięcy, prostą matematyką wychodzi, że potrzebujesz minimum 5-6 lat spłaty przy założeniu zerowych innych wydatków. To nierealne.

 

Dodatkowo ZUS i Urząd Skarbowy mogą torpedować każdą próbę restrukturyzacji, bo mają silną pozycję wierzyciela. Jeśli nie wyrażą zgody na plan naprawczy, cała procedura może się zawalić. W takiej sytuacji lepiej rozważyć upadłość lub likwidację, zanim organy zajmą majątek firmy i osobisty majątek właścicieli (jeśli są osobistymi poręczycielami).

 

Koszty restrukturyzacji przewyższą korzyści

 

Restrukturyzacja to proces kosztowny. Potrzebujesz doradcy restrukturyzacyjnego, prawnika, często biegłego rewidenta i konsultantów branżowych. Koszty procedury sądowej to dziesiątki tysięcy złotych, a czasem znacznie więcej w zależności od złożoności sprawy.

 

Jeśli Twoja firma jest mikroprzedsiębiorstwem z długami 200-300 tysięcy złotych i znikomymi aktywami, koszty profesjonalnej restrukturyzacji mogą wynieść 50-80 tysięcy. To oznacza, że znaczna część i tak niewielkich zasobów idzie na procedurę, a nie na odbudowę biznesu.

 

Trzeba uczciwie policzyć: ile będzie kosztować cała procedura, ile realistycznie uda się umorzyć długów i czy firma po restrukturyzacji będzie w stanie generować zyski pokrywające koszty procedury oraz resztę zobowiązań. Jeśli bilans wychodzi na minus, lepiej zainwestować te pieniądze w uporządkowaną likwidację i ewentualnie nowy start.

 

Właściciel nie ma już siły ani woli walczyć

 

To aspekt psychologiczny, ale równie ważny jak finansowy. Oddłużanie spółki to maraton, nie sprint. Potrzeba miesięcy, czasem lat ciężkiej pracy, cięć kosztów, negocjacji z wierzycielami, napinania budżetu. Wymaga to ogromnego zaangażowania i determinacji właściciela.

 

Jeśli jesteś wypalony, nie wierzysz w biznes, marzysz tylko o tym, żeby zamknąć firmę i zacząć coś nowego - restrukturyzacja prawdopodobnie nie wypali. Bez Twojego pełnego zaangażowania nie uda się zrealizować planu naprawczego. Wierzyciele, syndyk i sąd szybko zauważą brak motywacji.

 

Czasem najbardziej racjonalną decyzją jest przyznanie, że projekt się nie udał i czas przejść dalej. Likwidacja firmy, uporządkowanie zobowiązań w ramach możliwości i start w nową stronę może być zdrowszym rozwiązaniem niż lata męczenia się z biznesem, w który nie wierzysz.

 

Kiedy likwidacja jest lepsza niż restrukturyzacja

 

Są sytuacje, w których uporządkowana likwidacja spółki to po prostu mądrzejsze wyjście. Jeśli nie ma szans na powrót do rentowności, rynek się skurczył, zadłużenie jest gigantyczne, a właściciel nie ma już energii - dalsze pompowanie pieniędzy w umierający biznes to zły pomysł.

 

Likwidacja pozwala zamknąć temat, sprzedać aktywa, rozliczyć się z wierzycielami w możliwym zakresie i przejść dalej. Tak, część długów może pozostać, ale przynajmniej nie rosną dalej. Nie tracisz kolejnych miesięcy i pieniędzy na ratowanie czegoś, co nie ma przyszłości.

 

Dobrze przeprowadzona likwidacja to także szansa na nowy start bez bagażu nieudanego projektu. Możesz wykorzystać doświadczenie, uniknąć tych samych błędów i spróbować ponownie w innej formie lub branży.

 

Sprawdź swoją sytuację zanim podejmiesz decyzję

 

Nie jesteś pewien, czy Twoja firma kwalifikuje się do ratowania czy lepiej ją zamknąć? Skonsultuj sytuację z profesjonalistami, którzy widzieli setki takich przypadków i potrafią ocenić perspektywy realistycznie.

 

W Ulgomat analizujemy kondycję finansową spółek i mówimy wprost, czy restrukturyzacja ma sens. Jeśli nie ma - pomożemy uporządkować likwidację tak, żeby była jak najmniej bolesna. Jeśli jednak są szanse na uratowanie biznesu - przygotujemy plan naprawczy, który faktycznie zadziała.

O Autorze

Zostaw swój komentarz!

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu. Może będziesz pierwsza/ -y?

Zobacz także

Od upadłości do nowego początku – wypełnij formularz i odetchnij od problemów!

Na czym polega umorzenie długów?  

Skontaktuj się z nami

x

Umów się na darmową rozmowę telefoniczną z Ekspertem Oddłużeniowym - pomoże Ci rozwiązać Twój problem.

Nasz Ekspert skontaktuje się z Tobą z numeru +48 666 168 802 lub +48 600 641 312 najszybciej jak to możliwe.

Anuluj nawet 65% swojego długu!

Zostaw numer telefonu, a oddzwonimy w ramach bezpłatnej konsultacji.

Anuluj nawet 65% długów. Odbierz bezpłatną konsultację.

Asystent Finteo